NAJBLIŻSZE WYDARZENIA:

NOWA GRUPA

PROGRAM WSPARCIA RODZICÓW NASTOLATKÓW

12 listopada 2012

17.00 - 20.00




GRUPA WSPARCIA RODZICÓW NASTOLATKÓW

· jeśli jesteś Rodzicem Nastolatka

· Twoje Dziecko przechodzi okres buntu

· drżysz przed każdą wywiadówką

· obawiasz się, co się dzieje z Twoim Dzieckiem gdy wagaruje

· Twoje Dziecko ma w nosie naukę i Twoje rady

· Twoja Córka lub Syn angażuje się w uczuciowy związek

· a Ty nie planujesz zostać (już!) babcią lub dziadkiem

· Twoja własna matka czy ojciec uważa, że źle wychowujesz swoje Dziecko

· i po prostu momentami brakuje Ci pomysłów jak dotrzeć do własnego Dziecka

· Ta Grupa Wsparcia jest dla Ciebie!




Zapisy na warsztaty oraz do grup: kateport@wp.pl

Czekam na kolejnych Optymistów chcących zagościć tutaj oraz na - prowadzonych przeze mnie oraz moich Gości - warsztatach
.

poniedziałek, 22 października 2012

ZBIERA SIĘ NOWA GRUPA RODZICÓW

Z przyjemnością ogłaszam, że organizujemy nową grupę Rodziców w ramach Programu Wsparcia dla Rodziców.

PIERWSZE SPOTKANIE 12 LISTOPADA 2012
PROGRAM WSPARCIA RODZICÓW NASTOLATKÓW
 
Spotkania będą odbywać się w drugie i czwarte poniedziałki każdego miesiąca, w godzinach 17.00-20.00 w Warszawie przy ulicy Narbutta 40.  

Program trwa 4 miesiące (tj. 8 spotkań) - jli spotkanie wypada w dzień wolny, program automatycznie wydłuża się o tydzień.

Spotkania mają charakter cykliczny w ramach założonego programu, więc osoby, które zadeklarują udział w Programie, podejmują zobowiązanie uczestniczenia we wszystkich 8 spotkaniach danej grupy.

Koszt jednego, trzygodzinnego spotkania wynosi 80 złotych. 
Zatem cały program kosztuje 640 złotych. 
W przypadku polecenia nowego Uczestnika, osoba polecająca otrzymuje rabat w wysokości 10% na kolejne dwa spotkania (za dwa spotkania taka osoba zapłaci 128 zł a nie 160 zł.

Program obejmuje:
  • spotkania z innymi Rodzicami,  
  • wymianę doświadczeń,
  • formułowanie konstruktywnych wniosków, 
  • poznawanie zdania fachowców (w co drugim, trzecim spotkaniu będziemy zapraszać osoby, które na co dzień pracują z dziećmi oraz rodzicami),
  • oraz aplikację zastrzyku dobrej energii i optymizmu. Optymizmu mimo wszystko! 
Osoby zainteresowane proszę o zgłaszanie się na adres:
kateport@wp.pl 
lub pod numerem telefonu: 510 205 626 

GORĄCO ZAPRASZAM! 

ZBIERAMY GRUPĘ na WARSZTATY DLA RODZICÓW

Z przyjemnością ogłaszam, że organizujemy nową grupę Rodziców w ramach Programu Wsparcia dla Rodziców.

PIERWSZE SPOTKANIE 12 LISTOPADA 2012
Spotkania będą odbywać się w drugie i czwarte poniedziałki każdego miesiąca, w godzinach 17.00-20.00 w Warszawie przy ulicy Narbutta 40.  

Program trwa 4 miesiące (tj. 8 spotkań) - jli spotkanie wypada w dzień wolny, program automatycznie wydłuża się o tydzień.

Spotkania mają charakter cykliczny w ramach założonego programu, więc osoby, które zadeklarują udział w Programie, podejmują zobowiązanie uczestniczenia we wszystkich 8 spotkaniach danej grupy.

Koszt jednego, trzygodzinnego spotkania wynosi 80 złotych. 
Zatem cały program kosztuje 640 złotych. 
W przypadku polecenia nowego Uczestnika, osoba polecająca otrzymuje rabat w wysokości 10% na kolejne dwa spotkania (za dwa spotkania taka osoba zapłaci 128 zł a nie 160 zł.

Program obejmuje:
  • spotkania z innymi Rodzicami,  
  • wymianę doświadczeń,
  • formułowanie konstruktywnych wniosków, 
  • poznawanie zdania fachowców (w co drugim, trzecim spotkaniu będziemy zapraszać osoby, które na co dzień pracują z dziećmi oraz rodzicami),
  • oraz aplikację zastrzyku dobrej energii i optymizmu. Optymizmu mimo wszystko! 
Osoby zainteresowane proszę o zgłaszanie się na adres:
kateport@wp.pl 
lub pod numerem telefonu: 510 205 626 

GORĄCO ZAPRASZAM! 

poniedziałek, 21 maja 2012

Bezgraniczna moc drzemiąca w nas samych

Dwa ostatnie i kilka kolejnych spotkań poświęcamy arcyinspirującej książce Anthony Robbinsa pt. "Nasza moc bez granic. Skuteczna metoda osiągania życiowych sukcesów za pomocą NLP".
Książka okazała się przebogata w tematy, niczym studnia, z której czerpiemy podczas kolejnego już naszego spotkania.
Nie ma bowiem wątpliwości, że sukces, szczęście, czy jakkolwiek nazwać to, czego pożądamy w swoim życiu jest powodem, dla którego każdy z nas może odnaleźć w sobie niezmierzone pokłady siły, dzięki której osiągamy to o czym marzymy.

Ktoś kiedyś powiedział , a jedna z Uczestniczek Warsztatów powtórzyła na spotkaniu: cel od marzenia różni jedno: ... data.

Wiele napisano poradników, mnóstwo szkoleń przygotowano i mnóstwo wykładów wygłoszono na temat tego jak osiągnąć sukces.
Jedną z doskonałych metod okazuje się naśladowanie tych, którym się w życiu powiodło!
Często silimy się na oryginalność, uważamy, że kopiowanie czegokolwiek jest "be". Ulegamy przy tym często ograniczającym przekonaniom: "nie wypada", "mnie stać na oryginalność", "nie muszę naśladować, sam mam swój rozum" itp. Ostatecznie mnóstwo energii tracimy na to, co już ktoś kiedyś wymyślił. Mój znajomy często posługuje się taką oto sentencją: : "Po jaką cholerę na nowo wynajdywać koło i butapren". Hm, coś w tym jest. Jak widać :)

Wiele miejsca poświęciliśmy w czasie warsztatów sile stanu psychofizycznego. To od nas zależy jaki on będzie. To wszystko co nas otacza, bodźce, które bombardują naszą świadomość, docierają do mózgu i tam zostają ma wpływ na nasz stan psychofizyczny. To od nas zależy, czemu pozwolimy się zapisać w naszym mózgu, co przełoży się na stan i kondycję naszego umysłu. Nie sposób przecież zapamiętać wszystko co się dzieje, dostrzec wszystkie szczegóły, rozpoznać najmniejszy szczegół . Nasz mózg "sortuje" te informacje. Jednak filtr jaki przy tym wybiera może być kontrolowany przez nas.
Już na początku konstytuowania się Stowarzyszenia, podstawowe założenie jakie przyjęliśmy to: unikanie złych informacji, dołujących wiadomości, negatywnych bodźców. I o to właśnie chodzi! To czym karmimy nasz mózg, ma proste przełożenie na to w jakim stanie psychofizycznym się znajdujemy. Wynika z tego podstawowa konkluzja: trzeba żyć uważnie. Tak jak dobra dieta, to racjonalna, zbilansowana, zdrowa i optymalna dla naszego organizmu, tak samo środowisko jakie wybieramy do bycia, jakie ostatecznie konstruujemy dla siebie ma wpływ na to, w jaki sposób będziemy funkcjonować.

piątek, 27 kwietnia 2012

Porządki w głowie...

Umiemy już uporządkować nasze myśli! 

No, może to trochę za dużo powiedziane, do perfekcji dojdziemy po jakimś czasie, lecz już po dwóch warsztatach poprowadzonych przez Agnieszkę Domeracką zdecydowanie łatwiej jest, jeśli nie zapanować nad tym co tam w głowie się dzieje, to na pewno interpretować to...

Okazuje się bowiem, że wiele naszych przekonań, stwierdzeń jakie spontanicznie przy różnych okazjach wygłaszamy, myśli jakie "chodzą nam po głowie" - mają ogromny wpływ na to co w efekcie nas w życiu spotyka.

W czasie jednego z ćwiczeń otrzymałyśmy od Agnieszki kartki z kilkoma rzeczownikami, które miałyśmy opisać własnymi słowami, co przez nie rozumiemy, jakie mają dla nas znaczenie, z jakimi przekonaniami się wiążą.

A oto kilka przykładów, rozwinięcie określenia "małżeństwo", zdało by się zupełnie oczywiste w przypadku osoby, która ma za sobą rozwód brzmiało: "Małżeństwo - było, minęło. To ważny okres w moim życiu". Okazało się jednak, że takie postawienie sprawy jest niezwykle ograniczające dla obecnego funkcjonowania w jej życiu. Po pierwsze zakłada, że "TO" już było i się więcej nie zdarzy. A do tego określenie kilkunastoletniego małżeństwa jako ważnego okresu w życiu, choć zdawałoby się niewinne, i nawet w jakiś sposób obiektywne - blokuje naszej koleżance wiele obszarów jej obecnego życia. Bo skoro ważny okres ma już za sobą - "było minęło" - to jak powinno się traktować to wszystko co miało miejsce przed małżeństwem i obecnie, po jego zakończeniu. Czy to, co już małżeństwa nie dotyczy "nie jest ważne"? 

Inna osoba interpretując hasło "praca", napisała "praca może dawać satysfakcję,umożliwiać realizację ambicji i dawać szansę na wykorzystanie swoich umiejętności". Ktoś zapyta, no a w tym przypadku, co jest nie tak? Otóż tak sformułowane zdanie, oczywiście jest słuszne, jest nawet pewnego rodzaju stanowiskiem, oznajmieniem, ale nie dotyczy osoby, która to napisała. W ŚWIAT bowiem idzie informacja, że praca "może taka być", ale Świat nie otrzymuje wiadomości, że osoba, która to pisze ma taką pracę.
Aby prawidłowo wyrażać takie zdania, należy je formułować w formie, nie pozostawiającej złudzeń, że chodzi o nas. Takie zdanie powinno brzmieć mniej więcej tak: "moja praca mnie satysfakcjonuje, realizuję w niej swoje ambicje, wykorzystuję swoje umiejętności".

Okazuje się, że w głębi nas, bardzo, bardzo ukryte są niezwykle silne przekonania, jak powinno się formułować myśli i w jaki sposób przedstawiać swoje poglądy. Tutaj intuicja niestety nas zawodzi, została wyparta, a co najmniej zagłuszona przez wzorce światopoglądowe środowiska w którym się wychowaliśmy (dom, rodzina, szkoła) oraz funkcjonujemy obecnie (obecna rodzina, małżonek, środowisko pracy, przyjaciele itp.). Jedna z uczestniczek na przykład, mając za zadanie opisać co rozumie pod pojęciem "zarabianie pieniędzy", szybko napisała: "cieszy mnie zarabianie pieniędzy". Ktoś powie: no tutaj to już chyba się do niczego nie przyczepicie. Otóż tak brzmiące zdanie niekoniecznie oznacza, że zarabianie pieniędzy przez samą autorkę cieszy ją. Słuchając tego zdania wprost, brzmi ono mniej więcej tak: "cieszy mnie zarabianie pieniędzy przez... innych". Ona sama powinna powiedzieć: "cieszę się zarabiając pieniądze", albo wręcz "lubię zarabiać pieniądze".
  Inna uczestniczka warsztatów z kolei, przy okazji tego - bądź co bądź istotnego aspektu życia - dała dowód, jak silne przekonanie wyniesione z rodzinnego domu tkwi w jej świadomości. Napisała bowiem: "Wstyd chcieć więcej. Mam tyle ile potrzebuję. Nie umiem zarobić więcej". I już nie opiszę tutaj tego wszystkiego co towarzyszyło nam w interpretacji tych trzech zdań...

Ponadto była medytacja - podobnie jak na poprzednich warsztatach (cudowne doświadczenie!), dużo fantastycznej energii, oczyszczanie aury i megaładunek optymizmu!!
 
Jeśli ktoś jest ciekaw jak warsztaty wyglądają, co się tutaj dzieje, najlepiej gdy weźmie w nich udział . Każdy z tematów bowiem, którym zajmujemy się na kolejnych warsztatach, będzie powtarzany w kolejnym, nowym cyklu Warsztatów.

Zapraszam zatem osoby chętne doświadczyć tego fantastycznego przeżycia.

wtorek, 27 marca 2012

WARSZTATY OPTYMISTYCZNE poświecone SNOWI część pierwsza



Rozkręcamy się, rozkręcamy :)

Warsztaty poświęcone SNOWI, pomyślane na jedno spotkanie, decyzją Uczestników zostały podzielone na dwie części. Ileż było śmiechu, ile dyskusji, ile własnych opowieści Uczestników „a propos”, ile przegadywanek jedna przez drugą. 

Zafundowałyśmy sobie kolejny zastrzyk OPTYMISTYCZNEJ ENERGII. Jakżeż to działa!

 Okazuje się, bowiem, że tak banalny zdawałoby się, niemal fizjologiczny temat jak SEN, jest ogromnie ciekawy i przebogaty w informacje. Część tych informacji miałyśmy już „z tyłu głowy”, pozyskanych to tu, to tam, przeczytanej, zasłyszanej. Dzięki Justynie Lach – która prowadzi warsztaty poświęcone snowi – nasza wiedza zaczęła się systematyzować. Fale mózgowe, fazy snu, przekonania związane ze snem, z zasypianiem i budzeniem. To tylko część – świetnie podanych przez Justynę – informacji.
Materiał przygotowany na warsztaty okazał się tak bogaty i inspirujący do dyskusji, że pozostałe kwestie omówione zostaną za tydzień.

W związku z tym, że grupa spotykająca się w czwartki jest już w procesie, zdobywa wiedzę, którą wykorzystujemy w kolejnych spotkaniach, więc obecnie prowadzony jest nabór do równoległej grupy warsztatowej. Spotkania będą odbywały się we wtorki.
 5 kwietnia druga część SENNA :)

czwartek, 22 marca 2012

Za nami pierwsze Warsztaty Optymistyczne


Mamy za sobą pierwsze Warsztaty Optymistyczne! 
Fantastyczne dwie godziny, dyskusji, śmiechu i wymiany myśli. Czas zleciał jak z bicza strzelił. Bawiłyśmy się świetnie. To, że towarzystwo było wyłącznie kobiece nie było zamierzone. Tak wyszło :) Grupa fajnie się dotarła i zamierzamy spotykać się co tydzień, dwa tygodnie. Oczywiście w chwili ukonstytuowania kolejnej grupy (lub kilku!) każda grupa będzie pracowała w swoim rytmie i wierzę, że do Pań dołączą Panowie.

Przy okazji prezentacji nt. psychologii pozytywnej, która miała charakter nieco wykładowy (ale inaczej trudno byłoby przekazać konkretną wiedzę o początkach i założeniach jakiejkolwiek nauki) wywiązała się ciekawa dyskusja. Kanwą był podział szczęścia na idealne i realne dokonany w 1979 roku przez profesora WładysławaTatarkiewicza: Szczęście idealne to pełne i trwałe zadowolenie z całości życia zaś szczęście realne to to samo, ale spełnia wymienione wyżej kryteria w mniejszym nasileniu.” Jak się okazało każda z nas nieco inaczej odczytuje myśl Filozofa. I na tym polega miedzy innymi zamysł naszych warsztatów. Prawdziwie ekscytująca jest perspektywa zmierzenia swoich poglądów z poglądami innych, którzy nie przypadkiem znaleźli się w tym samym miejscu.


W ramach ćwiczenia, należało połączyć sentencje traktujące o szczęściu z osobami, które są ich autorami. Z jednymi poszło łatwo, z innymi troszkę trudniej. Ćwiczenie to nie miało jednak na celu sprawdzenia wiedzy Uczestników nt. myśli filozoficznych czy weryfikacji, kto jakiego klasyka ma na swoim czytelniczym koncie. Chodziło o dobrą zabawę, o chwilę refleksji nad co bardziej ciekawymi cytatami oraz o umiejętność kreatywnego podejścia do zadania :) Niekiedy bowiem w samej konstrukcji językowej kryła się podpowiedź, kto daną sentencję „popełnił”.

Jak na początku stwierdziłam – czas szybko minął. Rozeszłyśmy się w optymistycznych nastrojach już bardzo ciekawe najbliższego warsztatu na temat snu, który poprowadzi w przyszłym tygodniu Justyna Lach.

poniedziałek, 12 marca 2012

Słowo o PSYCHOLOGII POZYTYWNEJ


Psychologia pozytywna jest najmłodszą gałęzią Psychologii. 
O tym nurcie nauki, nazywając go „psychologią pozytywną” zaczęto mówić i pisać na początku tego stulecia w Stanach Zjednoczonych.  

Za początek uważa się rok 2000
Specjalny numer „American Psychologist”, poświęcono niemal w całości nowemu sposobowi myślenia i postawiono przed psychologią nowe zadania. 

Ówczesny prezes Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego, prof. Martin E. P. Seligman, który od razu stał się gorącym orędownikiem nowego kierunku w psychologii, pisał w owym czasie:  
„Proponuję, abyśmy stworzyli dzieło humanistyczne:

psychologię pozytywną.

Moja wizja psychologii i nauk społecznych w XXI stuleciu jest taka, że będą one przechodzić od grzebania się w brudach i szukania środków zaradczych, do przekształcania się w pozytywną siłę służącą zrozumieniu i pielęgnowaniu najwyższych wartości życia osobistego i obywatelskiego. Proponuję, żeby psychologia w XXI wieku stała się nauką o mocnych stronach człowieka i osobistym spełnieniu. Proponuję, żeby nauki społeczne stały się naukami o cnotach obywatelskich”.
Tym samym proklamował powstanie nowej nauki!


Psychologia pozytywna skupia się na mocnych stronach ludzkiej osobowości. Bada mechanizmy powstawania pozytywnych emocji, sposoby wzmacniania pozytywnych cech człowieka a wszystko po to, by ludzie czuli się SZCZĘŚLIWI.
Psychologia pozytywna za swój cel nadrzędny przyjęła pomoc w odnalezieniu sensu i poczucia spełnienia. A tym samym osiągnięcia stanu SZCZĘŚCIA
Powstała zatem nauka o szczęściu i dobrym życiu, zdrowiu psychicznym, o związku szczęścia z innymi aspektami życia.
Poczucie szczęścia można zwiększyć maksymalizując pozytywne doznania zmysłowe i emocjonalne. 
 
Ważna jest umiejętność odnajdywania radości w tym co nas spotyka, „smakowanie życia” wszystkimi zmysłami, dbanie o codzienne przyjemności, zapewnienie sobie pozytywnych doznań i docenianie drobnych aspektów życia codziennego.



Jeśli istnieją ludzie ekstremalnie szczęśliwi, to ludzie ci różnią się od innych tym, że są bardzo towarzyscy i zaangażowani  (w związek, w ideę, misję) oraz mają wielkie grono znajomych i przyjaciół.

poniedziałek, 5 marca 2012

wtorek, 28 lutego 2012


Abraham Lincoln powiedział kiedyś:  

Ludzie są szczęśliwi dokładnie w takim stopniu, w jakim chcą być szczęśliwi.


A skoro skala szczęścia jest otwarta więc nieograniczony jest stopień szczęśliwości jaką można osiągnąć.